Medialna - 2 LO w Elblągu

lilith18 · Wysłany: Sob 22:28, 04 Mar 2006 Temat postu: K: "Sopie Scholl, ostatnie dni"

I jak wrażenia po filmie?

Jestem generalnie rozczarowana, temat (nonkonfomistyczne życie młodej niemieckiej działaczki podziemnej) dawał spore pole do popisu, kreatywności, ciekawego ujęcia z tzw. momentami.
Tymczasem historia jest po pierwsze długawa i monotonna, postaci na jedną nutę, bez wyraźnych charakterów.

I przede wszystkim...!
Te natrętne symbole. Alegoria słońca jako wolności, słońce zza krat.
Tendencyjna i za szybka (tj. powierzchowna) scena pożegnania z rodzicami.

A podobały mi się logiczne zeznania Sophie.

szaman · Wysłany: Nie 1:27, 05 Mar 2006 Temat postu:

Mógłby dac pole do popisu pewnie, chociaż po co.
Ale scenariusz do dupy. Film taki naiwny, taki wyidealizowany, taki przerysowany, taki banalny, taki wybielony. Bo młodzi niemcy chcą wyprac w perwollu historię i byc tacy o, no wlasnie. Czyli zrobic tak, by Niemcy byli dobrzy, a Hitler złym człowiekiem nie był, a takim wzbudzający wzruszenie psychicznie chorym idealistą.
Teraz czekamy na Rosyjskie podobne kino, co wydyma tą wojne i zło maksymalnie.
Jak dla mnie chała po prostu, a nawet wolałbym już nagrywac piosenki tercetu egzotycznego na dyskietki, niż oglądac takie filmy.

lilith18 · Wysłany: Nie 9:27, 05 Mar 2006 Temat postu:

szaman · Wysłany: Nie 13:07, 05 Mar 2006 Temat postu:

Nie w tym filmie, tylko np. w Upadku.
Był ruch oporu, ale był to margines. Niemcy w ogromnej większości nie sprzeciwiali się Nazizmowi, byli zwolennikami takiego "porządku". Śmiem wątpic w to, że ostatnie dni Sophie Shool tak akurat NIE wyglądały, np. scena przed egzekucją, czy sąd. To było niepoprawne.

lilith18 · Wysłany: Nie 13:22, 05 Mar 2006 Temat postu:

To ciekawe, moja prywatna litość pozostała zupełnie niewzruszona po "Upadku".
Co miało wybielić Hitlera.
Został zapędzony w kozi róg przez swoje zapędy, w efekcie popełnił samobójstwo, pewnie z powodu zdeptanej ambicji.
Ale żal?!

A SS.
W tworzenie filmów jest wpisane prawo (a wręcz obowiązek) do lekkiego kolorowania rzeczywistości, uwydatniania istotnych faktów przy pomijaniu detali mniej ważnych.

A dziewczyny pokroju tytułowej bohaterki istniały.