Medialna - 2 LO w Elblągu

lilith18

Cześć, jestem Ala i zupełnie nie wierzę w to, że będę dobrym najemnikiem po ukończeniu 2 LO w Elblągu.

Co może zaproponować nastolatek, czym pozytywnym wyróżnia się jego nastolatkowość?
Za to wad posiada całe mnóstwo!
Brak doświadczenia. Naiwność. Idealizm.

Na dzień dobry dostaję plakietkę: młoda.
To wilczy bilet.

Młodzi ludzie nie mają łatwo.
Niepokojąco często popełniają błędy. Jasne, to błędy wytłumaczalne młodym wiekiem właśnie.
Ale gdzie przyjemnośc błądzenia, gdy istnieje świadomość niepoprawnych czynów?

W sklepie - namolne patrzenie na ręcę.
Piętno młodych złodziei?

A i szkoła potwierdza zasadę. Uczeń ginie w starciu z nauczycielem.
Uczeń z plecami rodzicielskimi zyskuje niebywale dużo na znaczeniu.
Głupie...

A może jestem w błędzie?
I młodzież to podmiot tyleż pożądany, co szanowany?

ewqa1987 · Wysłany: Śro 16:06, 01 Mar 2006 Temat postu:

Ehhh.. dlaczego zwykły nastolatolatek uważany jest często za czarną owcę społeczeństwa, wszystko to takie niejasne niby każdy był kiedyś nastolatkiem, ale co to zmienia przecież człowiek nastoletni to człowiek zły... czyż nie??

szaman · Wysłany: Śro 17:32, 01 Mar 2006 Temat postu:

No właśnie, że nie. Nie zgadzam się z wami tak nie po prostu.

19 Lat chodzę po tym świecie i może to jest niewystarczająco dużo aby zrozumiec to, że będąc się młodym człowiekiem jest się człowiekiem z napisem nad głowom - gorszy bo młody. Może muszę jeszcze pożyc parę lat aby to dostrzec wlasnie taki niezbyt fajny fakt. Taki nie młodzieżowy, ani dziarski, bo młodzieżowy byłby pewnie fajnym, czymś tam. Nawet takie nastolatkowe wyrażenie "fajne" jest. I takim skroconym rozumowaniem dojsc do wniosku jednego moglbym. Ze nastolatek to fajny czlowiek.

Nie jest nastolatkiem, nie utorzsamiam sie z niczym co jest nastolatkowe i mogloby byc. I faktycznie uwazam nastolatkow za idiotow a oni uwazaja mnie za idiote. Taka, kliniczna rownowaga.

Chyba, że rozpatrujemy ludzi w mniej wiecej naszym wieku. Bo Ty Alicjo chyba nastolatka nie jestes z tego co widze, no i to jest raczej komplement.

Wlasciwie to nie wiem jak się mam ustosunkowac do tej wypowiedzi, bo nie czuje sie na silach aby zrozumiec nastolatkowosc. Różowych 13 latek czy kogos tam sobie takiego innego.

lilith18 · Wysłany: Śro 20:14, 01 Mar 2006 Temat postu:

Od kiedy nastolatkiem jest się z wyboru, a nie przymusu daty urodzenia?
To co, wybieramy formę wedle uznania?

Super.
Zaklepuję piękną długonogą szatynkę z pieprzykiem!

Tłumaczenie, jeśli czytelnik się pogubił.
Autorka wątpi, czy można nie być nastolatkiem, mając 18 lat.
Autorka twierdzi, że mając lat -naście automatycznie podpada się pod wspomniane określenie.

szaman · Wysłany: Śro 22:16, 01 Mar 2006 Temat postu:

Bycie nastolatkiem to nie tylko miec naście lat. To przecież mnóstwo różnych innych rzeczy, telewizję chyba wszyscy oglądają, gazety czytają, internet przeglądają, dokoła się rozglądają. Nastolatek posiada mnóstwo nastolatkowych cech, nastolatkiem bycie to bycie rozrywkowym człowiekiem. Imprezy browary fajki puby cluby i tak dalej. Nastolatkiem byc to miec nastolatkowe problemy, kocha nie kocha, ktory kocha ktory nie kocha, i inne problemy korespondencyjnie docierające w ręce dziennikarzy jakże nastolatkowych czasopism, od Bravo po Cogito. Bycie nastolatkiem, a raczej nastolatką to czytanie młodzieżowych książek, a nastolatkiem płci męskiej to interesowanie się samochodami i podrywami. Nastolatkowie słuchają młodzieżowej muzyki co stwarza często i gęsto podziały, czyli grupki, czyli coś na wzór dawno umarłych kontrkultur, czy subkultur. Mroczne Tokio nastolatki, Różowe Virgin Nastolatki, Stroboskopowe Techno Nastolatkowie, i kto powie, że tak nie jest.

Przecież tak jest, nikt tego nie zauważył jeszcze. Twarz nastolatka to zawsze twarz od której bije naiwną głupotą, jakby nie patrzec.

I nie powiem, że w naszej klasie czy szkole nie ma nastolatków. Są, otóż są, tylko w nie taki przejaskrawionej formie, może lekko wypaczoną, przez prowincjonalną rzeczywistośc.

Cześć, jestem Mateusz i zupełnie nie wierzę w to, że ktokolwiek mi uwierzy, uwierzy we mnie po ukończeniu 2 LO w Elblągu.

Czas budowania samego siebie w innych nadchodzi.[/img]

lilith18 · Wysłany: Śro 22:37, 01 Mar 2006 Temat postu:

Nie obchodzi mnie, czy zostanę posądzona o czytanie Bravo i nastolatkowe dylematy.

Nie czytam.
Nie mam.

Ale zwariować można, gdy słyszę, że idealizm nastolatkowy jest cholernie normalny.
I że z tego wyrośnie, biedne, zbuntowane, naiwne dziecko.

lilith18 · Wysłany: Śro 23:19, 01 Mar 2006 Temat postu:

O, mam plus wieku pomiędzy.
Mogę działać i wyrażać się bezkarnie, wszelkie głupoty (?) i tak zwalą się na karb niedojrzałości, naiwności i młodego wieku.

[Oczywiście, chyba wiadomo co mam na myśli.
Nie inwektywy i obrażania, których rzekoma bezkarność jest śmiechu warta.]

Sympatyczna perspektywa.